sobota, 6 kwietnia 2013

Perfekcja należy się tylko silnym, sama nie przyjdzie, trzeba na nią zapracować.

Wybaczcie, że narazie do Was nie zaglądam, ale chciałabym w pierwszej kolejności wrócić do swojej dobrej formy. Nie umiem dobrze wspierać skoro sama potrzebuję coraz większego wsparcia. Miała być głodówka... Tak Aniu, jesteś bardzo konsekwentna w tym co mówisz i robisz. Pokonały mnie kokosanki. W dodatku niedobre, ale to przecież kokosanki, musiałam je wpieprzyć. W mojej głowię dużo się dzieje. Na każdym kroku mam przemyślenia, które nie mają najmniejszego sensu. Postanawiam dzisiaj ostatecznie: NIEDZIELA - GŁODÓWKA + ĆWICZENIA będzie przedłużana, jak tylko się da. Do momentu zmuszenia przez rodziców. Zaczynam chodzić do szkoły, odciągnie mnie to od jedzenia. Choćbym miała się poryczeć z niechęci robienia czegoś. http://www.youtube.com/watch?v=BrbCkdAu0Pw

5 komentarzy:

  1. Aniu, ja jutro też głodówka !!! Wspieram cię!!! Przejdziemy to obie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli poczujesz się przez to czystsza - głoduj. ;)
    Ale nie przeciągaj za długo, bo wtedy łatwo się złamać w najmniej oczekiwanym momencie. Uda Ci się, jeśli skupisz się na celu. Wiem, ze czasem kusi żeby pieprznąć tym wszystkim w kąt i zjeść to, co wygląda tak cudownie (mnie bardzo kusiło :( i skusiło dzisiaj), jednak wiem, że czasem wystarczy skupić się na czymś innym, wyjść z pokoju czy wypić ciepłą herbatę żeby przejść przez to bez kompletnej porażki. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie dobrze :) Wiem, że to śmiesznie brzmi, no ale przecież trzeba w coś wierzyć, prawda?
    Nie myśl o jedzeniu. Obejrzyj serial, poucz się, poćwicz, wypij ciepłą herbatkę - to pomoże :)
    Pamiętaj, nieważne co zrobisz zawsze będziemy z Tobą, będziemy Cię wspierać ile się da. Od tego tutaj jesteśmy. :***

    OdpowiedzUsuń
  4. jejka kochanie musimy w końcu się spotkać, wtedy już nigdy nie będziemy samotne. jesteś taka skryta, dzięki Bogu że chociaż tu się otwierasz, czuje to samo co Ty. Cieszę się że siebie mamy zawsze wiem, że jak coś sięstanie mogę do Ciebie napisać a Ty się odezwiesz... To jest cudowne. Trzymaj się Mysio :* :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. i jak wyszlo z głodówka? dalas rade? przepraszam,z e osttanio sie nie odzywalam, ze zadko zagladam na gadu, ale sama tez jestem jakas taka nie do zycia. to ta pogoda..to ona tak na nas dziala..;/ i wlasnie w tej sekundzie zauwazylam, ze snieg pada! kuuuukuku kuu...;/ wybacz...;/ wiesz, ze mozesz na mnie liczyc...staram sie i postaram sie byc dobra kolezanka, a jak na dobra kolezanke przysalo tez czas na malenki opieprz. jak moglas pokusic sie na niedobre kokosanki? to juz lepiej bylo zjesc kromke chleba z czyms dobrym...najdalabys sie a kalorii wpadlo by mniej. Kochana takim sposobem to my niesety piekne zostaniemy tylko we wnetrzu...bo nasza skorupka bd jak to jajo..ogragla duuza i niezbyt proporcjonalna. a dozaymy do czego? do perfekcji mimo wszytsko. walcz ze zlabosciami, pamietaj one sa Twoim wrogiem..sa smaczne taka ich zmora, ale pod tym pysznym smakiem kryje sie wiele kalorii, ktore znow tzreba bd spalic.
    powodzenia wytrwalosci zycze :8 i slonca kuzwa koniecznie!! sciskam Cie :*

    OdpowiedzUsuń

Moja droga
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się albo tak mnie nazywają tak zwani "lekarze", Anoreksja. Anorexia Nervosa to moja pełna nazwa, ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od ciebie. W przeszłości słyszałaś od wszystkich swoich nauczycieli i rodziców: jesteś taka dojrzała, inteligentna, posiadasz tyle potencjału. Mogę spytać, gdzie cię to doprowadziło? Absolutnie nigdzie! Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu i gadaniu z przyjaciółmi. Takie akty...nie powinny być pozwalane w przyszłości.

Twoi przyjaciele cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią. Tylko ja mówię ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmujmy. Wiesz, że cię kochają, że o ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i maja obowiązek to robić.
Powiem ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwą dziewczyną. Ale ja to wszystko zmienię.

Dużo od ciebie oczekuję. Nie wolno ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, itp. Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kilogramów z nóg i z brzucha. Ale za niedługo powiem ci, że to nie jest wystarczające.

Oczekuję od ciebie zmniejszenie ilości kalorii i zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z tobą zawsze. Będę z tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wagę. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru. Patrzysz w lustro z niechęcią. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 400 kcal, 2h ćwiczeń. Ja jestem ta, która podsuwa ci te myśli, bo teraz twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli.

Podążam za tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam ci o czym masz myśleć. Podliczasz kalorie z dnia, za dużo. Wypełniam twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych dających do myślenia. Bo teraz, jestem już w tobie. Jestem w twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem , których udajesz, że nie ma, to ja w tobie. Wkrótce mówię ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch. Boże, jesteś taką grubą krową! W porze posiłków przychodzę i mówię, co robić. Przygotowuję talerz z sałatą. Rozrzuć naokoło jedzenie. Spraw, by wyglądało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, twoja kontrola się zniszczy...czy tego chcesz? Stać się taką grubą krową jaką byłaś? Namawiam cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawię, że zdasz sobie sprawę, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształcę obraz. Pokaże ci obsesyjność. Pokaże ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli sie dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.

Czasem się zbuntujesz. Mam nadzieje, że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowaną cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po następną i następną paczkę. Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć, przestań gruba krowo, nie posiadasz ani trochę samokontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawową zasadę, zjadłaś, chcesz mnie z powrotem? Zaprowadzę cię do toalety, na kolana, przed kibel. Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać radę, taka gruba krowa zasługuje na ból.

Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głową w ścianę aż rozboli cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy ale nikt nie będzie cię słuchał. Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Czy chcesz żeby to się przytrafiło tobie? Czy jestem nie fair? Ja robię rzeczy, które ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć, bo zabiorę je i wypełnię twoją głowę metodami liczenia kalorii. Zabiorę od ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników żeby wszystkich zadowolić.

Mam slaby punkt. Ale nikomu nie wolno nam o tym mówić. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś, jak wygląda twoje życie, wszystko pójdzie w cholerę. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, która cie osłoniłam. Ja cie wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Wiec, nie walcz. Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem twoja najlepsza przyjaciółka i mam zamiar tak trzymac.

Twoja na zawsze

Ana.